Zwykla historia
Napisze tak po prostu
Metafor nie doloze
Bo ona kocha jego
On bez niej zyc nie moze
Odnalazl ja wsrod wspomnien
Co w sercu chowal szczetnie
Szukal jej cale zycie
A moze jeszcze wiecej
Nie umial lub nie potrafil
Zabrac jej komus sila
On wtedy jeszcze nie wiedzial
Ze tego kogos nie bylo
Szukal jej w twarzach kobiet
Myslal ze obraz jej zginie
Nie znalazl w nich jej odbicia
Bo milosc ma jedno imie
To byly ostatnie swieta
Nic sie nie mialo zdarzyc
Nawet godzine pamieta
Kiedy znow zaczal marzyc
Choc czas im zabral mlodosc
Ich troski mozna mnozyc
On czeka juz na ten moment
By dlon jej na dloni polozyc
Ciag dalszy zycie napisze
Bo jest to historia prawdziwa
I moral jest tez niebanalny
Kto walczy …ten wygrywa
Komentarze (22)
Ładnie ubrałes w odświetne szaty poezji, swoją
niebanalną opowieść, wiersz ma wszystko co mieć
powinien wg. mojej oceny. Nie wiele takichbłyskotek
spotkałem dziś na beju, gratuluję pomysłu i
realizacji.
hmm... wynagrodzona cierpliwość...ładny optymistyczny
wiersz
Refleksyjny wiersz z dreszczykiem , wzbudza ciekawosc
- co bedzie dalej.
Prawdziwa historia uczuciem pisana wzrusza... Wiersz
prosty w słowach, ale z ochotą biegnie się po wersach.
Ładnie.
prawdziwy. prosty lecz wymowny wiersz
Dobrze się zaczyna i byłoby szkoda tak od razu złożyć
broń-poczekam więc na ciąg dalszy tej zwykłej
historii..powodzenia..
Za jego szczęście więc wznieśmy toast i do dna
wychylmy już za dwoje i szczęście dla dwojga, niech
się im wiedzie!