Życie straciłeś..a ja swoje...
Dla kochanego Adasia...
Powiedziałeś
"jak umre wyrzucisz mnie z pamieci,
zapomnisz ze kiedys istnialem,
ze mnie kochałaś"
Nie Sloneczko,nigdy tego nie zrobie,
Predzej spodziewalabym sie tego po Tobie
Bede pamietac spedzone razem chwile
Bede żalowac ze tamtego dnia piłeś...
Powiedziałeś:
"Kocham Cie i kochać bede po ostatki moich
dni"
Słoneczko..brakuje mi bez Ciebie sił,
Brakuje Twych rąk,spojrzeń radosnych,
Brakuje przytulen w chlodne dni wiosny
I cieplych słów,gdy miałam problemy
Mowiles ze zawsze razem bedziemy..
Powiedziałeś:
"Weźmy ślub teraz,już dzisiaj
Bo ja starości moge nie dożyć"
Słoneczko przepraszam
śmieszyly mnie te slowa
dzis jestem sama..
z nimi, nad Twym grobem.
Powiedziałeś:
"Bede ostrożny,mam dla kogo żyć"
A jednak nie byłes..
musiales wtedy pić
Życie straciłeś..
a ja swoje razem z Twym.
...Ktory zginął w wypadku,jadac samochodem po pijanemu,z pijanym kierowca..niech to bedzie przestroga dla wszystkich żyjących.Żadna zakochana kobieta nie chce spedzac walentynek na pogrzebie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.