ŻYCIOWY POKER
Los bywa ślepcem, źle karty tasuje.
Szczęście niekiedy inną drogą chadza.
Liczysz - zaskoczy, jak zuchwały szuler
- asem z rękawa.
Brzemię porażki unicestwia, dławi,
choć priorytety przeważyły szalę.
Czy nie rozsądniej było je ustawić
na piedestale?
Bądź optymistą, sięgaj po marzenia,
z dreszczem emocji śmiało idź za ciosem.
Blefem nie wygrasz, przyszłość może zmienić
życiowy poker.
Nigdy nie zwątpij w powodzenie planów.
Za głosem serca podążaj gorliwie.
Nie trać nadziei - w kolejnym rozdaniu
siebie zadziwisz.
Komentarze (19)
Nie gram w karty, ale podoba mi się to, jak
pociągnęłaś temat.
Pozdrawiam.
Optymistyczne przesłanie, ładnie ujęte w sofickie
strofy:))
Ładnie i optymistycznie. Miłego dnia.
"Nie trać nadziei - w kolejnym rozdaniu
siebie zadziwisz." :)
Następny wiersz pisany strofą soficką. Ładnie, Ewcia
:)