W życiu jak w tańcu
Życie porwało nas we wspólny taniec,
boisz się, jednak jest ci dobrze ze mną,
chciała byś wiedzieć co się dalej
stanie,
trafiasz na ciemność.
Twoja nieufność ma swoje korzenie,
wiem już dlaczego tak rzadko się
śmiejesz,
mówiąc ci - kocham, przeszłości nie
zmienię,
daję nadzieję.
Nic nie trwa wiecznie, więc warto
zaufać,
marzeń pamięcią mroczną nie uśmiercaj,
nie słuchaj co ci strach szepce do ucha,
posłuchaj serca.
Nie obiecuję nic prócz szczerych chęci,
wierzę że z czasem i miłość zakwitnie,
więc się spróbujmy w tym tańcu zakręcić,
we wspólnym rytmie.
Komentarze (41)
pieknie :)
we wspólnym rytmie. Pięknie. Pozdrawiam
Swietny.Pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
świetny:))
nie słuchaj co ci strach szepce do ucha,
posłuchaj serca
..............
wspaniałe przesłanie:))
Tak to się zaczyna, taniec, przyjaźń, miłość. Wiersz z
nadzieją:) Pozdrawiam
Tak!tak! Karaciku prawdę rzeczesz...Kobieta zraniona
ma ten kompleks,jeszcze nie zaufała a już boi się
zostać skrzywdzona.Tobie zaufa...mur beton!!Jak zawsze
piękna poezja Twoja:)))
Taniec pełen uczucia.Ładny wiersz.Pozdrawiam:)
Ładny życiowy wiersz pełen nadziei. Pozdrawiam :)
karaciku - romantyku - bardzo,bardzo ładny wiersz:)
Pozdrawiam.E.