O życiu słów pare....
Jak zwykle rano wcześnie wstałem,
najpierw gołębie wypuściłem,
szybko rybkom w oczku jeść dałem,
napisać wiersz postanowiłem.
Jednak wena się zbuntowała,
podpowiedzi nie usłyszałem,
na nerwach ochotę grać miała,
więc tematykę sam wybrałem.
Naszego życia dziś dotyczy,
które różniaste często bywa,
należy trzymać je na smyczy,
by nie pozwolić się wykiwać.
Bardzo wiele od nas zależy,
jak do niego się ustawimy.
Umiemy w dobre jutro wierzyć?
Od Białej Damy wciąż stronimy?
Wcześniej czy później nas odwiedzi,
smutny niestety to życia los,
oby nie chciała długo dręczyć,
wystarczy jeden mocniejszy cios.
Życie to jedna krótka chwila,
szkoda przeżywać je byle jak,
jeśli opatrzność trochę sprzyja,
dziękujmy Stwórcy za jego smak.
Radując się nim każdego dnia,
dopóty piłka jest jeszcze w grze,
przecież to taka cudowna gra,
Bóg w niej sędzią tylko być chce.
Muszę Wam powiedzieć skrycie, że kocham swe życie. Chociaż dość często drażni, denerwuje, to jednak bardzo, bardzo mi ono smakuje...
Komentarze (84)
Też się podpisuję pod Twoim wierszem.
Podpisuje się pod Twoim wierszem...miłego dnia;)
Jest w Tobie Norbercie tyle optymizmu ze spokojnie
mozna by nim obdzielic polowe swiata, pozdrawiam:)
Umiejętność cieszenia się życiem przychodzi z wiekiem.
Kiedy byłem młodszy fakt, że coś dla mnie istotnego
nie zależy ode mnie denerwował. Dziś ten sam fakt jest
powodem radosnego oczekiwania na to, co los
przyniesie.
(W przedostatniej zwrotce opatrzność powinna być przez
"trz", a nie przez "cz". Słowo pochodzi od "opatrzyć"
- wyposażyć, zaopiekować się, a nie od "opak" - na
odwrót sprzecznie z zamiarami i przewidywaniami.)
Pozdrawwiam
kochamy to życie choć nie raz daje nam popalić
miłego dnia:)
Bardzo przyjemny wiersz pozdrawiam
Wiersz przyjemny i sympatyczny, a to wyznanie po
wierszu jest najlepsze. Życzę dobrej pogody i zdrowia
oczywiście. Pozdrawiam.
Nie potrafię postanowicie pisać wiersza albo sam się
pisze albo go nie ma, fajny. Pozdrawiam
i ze smyczy życie ucieknie w:)