o życiu i o tobie
życie jest ciężkie, to suma wszystkiego
dla globalisty i socjologa to ciężku
chleb
lecz nie poradzisz sobie bez niego
jedyne co pozostanie to strzelić w łeb
to zaś terapia jest ostateczna
i nie wymaga od ciebie wiele
taka droga nie jest konieczna
chyba że to ja Ciebie zastrzele
samemu sensu ne można zatracić
odejść od stołu w połowie jedzenia
można tym samym kogoś obrazić
i później na nic są gesty proszenia
Nikt tej zniewagi Ci nie wybaczy
no chyba że ten co się Bogiem zowie
on tylko w Tobie syna zobaczy
zareaguje natychmiast jak się tylko
dowie
chyba go tak na prawdę nie doceniasz
nie wierzysz, że nigdy Cię nie zostawi
ty się przez życie na drobne rozmieniasz
On zaś w jednej najgorszej chwili Cię
zbawi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.