Życzę barw ciepłych
Gdzieś znad wody mgła się wznosi.
Widać brzeg miękkiego szala.
Niedosytość jest w nim wielka,
bo promienie słońca wchłania.
Już różowe drżą w nim smugi,
ma też czerwień miejsce swoje
po błękitnym śladzie nocy,
biegną ciepłych barw nastroje.
Wiatr je trąca, wabi, rzeźbi,
korzystając z mocy prawa
- to ucisza, to znów wzmacnia.
Ranek na to mu pozwala.
Ja Ci życzę barw tych ciepłych,
optymizmu i pogody
ale również tak potrzebnej -
sercu, myślom z życiem zgody.
:) zaczęłam poprawiać i wyszła II wersja
tej samej mgły:
Życzę
Gdzieś znad wody mgła się wznosi.
Widać brzeg miękkiego szala.
Niedosytość jest w nim wielka,
okruszyny słońca wchłania.
Drżą cichutko różu smugi,
czerwień ma udziały swoje,
po błękitnym śladzie nocy,
biegną ciepłych barw nastroje.
Wiatr je trąca, wabi, rzeźbi,
korzystając z mocy prawa
- to ucisza, to znów wzmacnia.
grę, na którą świt pozwala.
Nie jest ważny w takiej chwili,
czas, co pędzi tuż za rogiem
- napinając tkliwość myśli,
cała jestem w chwili błogiej.
I wykwita imię Twoje ,
światłem, które ust dotyka,
złote mosty niosą słowa
pieśnią cichą …choć w zarysach.
Życzę Tobie barw - tych ciepłych,
optymizmu i pogody
ale również tak potrzebnej
dla spokoju serca - zgody.
Mimo, że subtelny obraz oczarował mnie swym wdziękiem, jednak trudno ująć w słowa, rozsmużoną w mgłach energię.
Komentarze (16)
jeszcze nie czytałam tak pięknie opisanej mgły :)