Życzenie na całe życie....
Jedna miłość, jedno szczęście, jedno
życie
To wszystko, co najważniejsze, to jak
gwiazdkę z nieba zdobycie.
Mieć wszystko i nie tracić niczego
Tak wiele można zdobyć wspaniałego.
Tylko, że szybciej można to stracić
I za swą chciwość łzami zapłacić.
Czy to grzech, że ciągle czegoś nam
brakuje?
Czy to zwykła zazdrość, może ktoś kogoś
oszukuje?
Szczęście może trwać tylko chwilowo
Nie znajdzie go ten, kto żyje bezcelowo.
Jest jak skarb, który każdy chciałby
mieć
Niestety nie zawsze „móc”
oznacza chcieć
A więc jak żyć? Jak stawiać kroki?
By nie pozostać w miejscu i podziwiać
obłoki,
Które stracimy bezpowrotnie i wszystko
minie
Nawet twój czas szybko upłynie.
Wtedy będzie za późno, sens nie zawsze
będzie taki sam
Wszystko, co zostanie to jeden wielki chłam
Czy starczy ci czasu by go uporządkować?
I resztki swego życia nie zmarnować?
A więc jak iść, by nie stracić tego, co
mamy?
Być może czasem zbyt wiele żądamy...
Ale to obawa i strach przed przyszłością
nieznaną
Wiem, że gdy się obudzę jutro nie będzie
tak samo
Nie raz się potkniemy, ale powstać
musimy
Nie raz przystaniemy i się zastanowimy
Czy ten tor da nam wszystko, co
pragniemy?
Czy ten upragniony skarb osiągniemy?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.