żyjesz bo kochasz

Masz rację karat i bardzo bym tego nie
chciał.Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.

Czasem przeżyciem to jest ciężkim,
tak kochać do grobowej deski!
Pozdrawiam!

Dziękuję Kazia,Marianko, dziękuję Angel Boy.Miłego
wieczoru życzę.

Miłość będzie żyła w Tobie do końca i choć wiersz
smutny, to mi się podoba :) Pozdrawiam serdecznie +++

pięknie o miłości -takie życie nie zawsze dla nas
łaskawe :-)
pozdrawiam

Tak to już jest - samo życie...Pozdrawiam
serdecznie.:)

Dziękuję Halinko,Zakochana w wietrze,mysia-ko,
loka.Życzę Wam miłego wieczoru i jeszcze raz dziękuję
za komentarze i czytanie.

Jeśli słońce świeciło błękitem,to już nie ma dla
ciebie ratunku.Tylko wiosna jeszcze może pomóc,nową
miłością.Pozdrawiam serdecznie.

Piękny wiersz o prawdziwej,dojrzałej
miłości...szkoda,że nieodwzajemniona.
Pozdrawiam serdecznie,miłego wieczoru :)

Znam taką miłość, nie przechodzi ale żyć trzeba..i
zawsze jest nieprzewidywalny los..można znowu jeszcze
raz..Pozdrawiam..wiersz podoba.

Na nic medykamenty, lekarze, dobre rady...z miłości
trudno się wyleczyć...prawda to...pozdrawiam
serdecznie

Dziękuję Ewuniu niestety życie nas doświadcza w
różnych sytuacjach,ale trzeba żyć,uśmiechać się i
liczyć,że będzie lepiej.Pozdrawiam serdecznie miłego
wieczoru.

Miłość nigdy nie umiera... Wojtku, smutno i to batdzo.
Trzeba żyć dalej i czekać aż,, wyzdrowieje,, i wróci.
Co do mojej tęsknoty to ona jest nieodłączną częścią
miłości. Tęsknię nawet gdy idzie po bułki do sklepu...
No ale takusi być, rozstania są nieuniknione.
Wiersz jednak dotyczy poważniejsze tęsknoty. Takiej
która tylko utopić można...

Wiem Kasiu bo nie ma na nią lekarstwa.Pozdrawiam i
dziękuję serdecznie.

Dziękuję Aniu lecz nieraz miłość sprawia tyle
bólu.Pozdrawiam Cię życząc miłego wieczoru.