żyjesz bo kochasz
https://youtu.be/xzhfYIfP3dk
słońce błękitem świeciło
ciała miłością płonęły
życie kąpało się w szczęściu
aż nagle serce mi pękło
odeszłaś rankiem bez słowa
nie dając znaku o sobie
drzewo bez wody usycha
człowiek z tęsknoty umiera
i było ze mną niedobrze
szpital przywrócił mi zdrowie
lecz z ciebie mnie nie wyleczył
bo miłość umiera w grobie
Komentarze (36)
Miłość to nie choroba.
tak miłość nie umiera, miłość żyje w nas...
Dziękuję marcepani niektórzy właśnie też tak
mówią.Pozdrawiam miłego wieczoru.
eh, a może nawet nigdy... prawdziwa miłość nigdy nie
umiera - poruszający wiersz...
Dziękuję Renatko za miłe słowa komentarza i pozdrawiam
serdecznie życząc miłego wieczoru.
aż po grób taka jest prawdziwa dojrzała miłość -
bardzo ładny wiersz pozdrawiam :))