P o ż e g n a n i e - 9.10 -
Cierpienie i przeszywający ból
znosi z pokorą w milczeniu
w oczodołach resztki tlącego się życia
myśli zwinięte w kłębek
zamykają obszary pamięci
płonąca świeca
w przykurczonych sinych palcach
powoli dogasa
matowy wzrok utkwiony w sufit
promienie słońca
zatrzymane na żaluzji okna gasną
głęboki oddech i cisza
wieczne odpoczywanie Ojcze
06.11 – 07.11.2010.
Dziękuje wszystkim za kondolencje, w sobotę
6.11 o godz.9.10 zmarł mój ojciec.Wszystko
co opisałem wydarzyło sie tego
dnia.Komentarz Pana komnen jest jaki jest,
nie będę się wypowiadał w tej kwestii, bo i
po co.Nie wiesz łaskawco jak wyglądał mój
ojciec w dniu śmierci.Na brak szacunku
najlepsze jest milczenie.Nie byłem i nie
będę sztampą, jestem sobą i nigdy nie będę
nikim innym.Przepraszam jesli ten wiersz
wywołał poruszenie i przeciwne
zdania.Chciałem po prostu podzielić sie z
wami moim bólem.Dlatego ze bej traktuję jak
dom, a bejowiczów jak rodzinę. Jeszcze raz
przepraszam.
Komentarze (60)
Poruszające serce wersy, pozdrawiam serdecznie.
Xenia1 - bardzo dziękuję
tak jak napisałem tak w tamtym czasie było
serdecznosci
Serdecznie współczuję, zrobiło się smutno. Pozdrawiam
w milczeniu.
Bardzo dziękuję że mnie czytacie
a szczególnie ten specyficzny wiersz
pełen bólu i cierpienia
dziękowności
mocno porusza
Także już nie mam Tatusia
moje kondolencje panie kazap
Bardzo Panu współczuję... Może dla niektórych tutaj
jestem tylko "gówniarą", która próbuje coś pisać, ale
wiem jak boli strata bliskich... Tzn na pewno nic nie
równa się ze stratą rodziców i nic nie boli bardziej i
można tylko domyślać się co Pan czuje... Co do wiersza
to chyba nie wypada mówić, że piękny, ale bardzo
poruszający. Gratuluję, nie wiem, czy potrafiłabym
mimo bólu, który Pan czuje napisać jakikolwiek wiersz,
a co dopiero tak poruszający. Jeszcze raz bardzo
współczuję. I gratuluję, umiejętność dobrego
opisywania tak trudnych dla nas chwil posiadają tylko
nieliczni, prawdziwi poeci.
Wyrazy współczucia .
Karol - po prostu szczerze Ci współczuję.
Jednym tchem przeczytałem Twoje słowa pełne
dramatyzmu. Wiem co czujesz i w ramach solidarności
pozostaję chwilę w milczeniu. Pozdrawiam Cię kazap.
Dołączam się do kondolencji. Ale w niektórych
komentarzach, w tym również Twoim autorze, została
przekroczona subtelna granica rozróżnienia
współczucia z powodu śmierci ojca, a sposobem w jaki
to opisano. Od każdego wiersza, obojętnie na jaki
temat, należy oczekiwać by był na najwyższym poziomie.
Ten nie jest i m.in. dlaczego- uzasadniał to komnen.
Kto ciekaw może jego komentarz odszukać na forum.
Autor miał prawie miesiąc czasu na to by się swoim
myślom przyjrzeć i je skorygować. Zdecydował się
umieścić tekst pod publiczny osąd. Więc go ma. Nie
wspomniał słówkiem: proszę nie głosować, co wydaje się
czymś naturalnym, wręcz niezbędnym. I jeszcze jeden
konkret: początek wiersza. Piszesz:” Cierpienie
i przeszywający ból
znosi z pokorą w milczeniu
w oczodołach resztki tlącego się życia”. Brak,
wręcz niezbędnej, interpunkcji . Czy przeszywający
ból może znosić w milczeniu, w oczodołach, resztki
tlącego się życia? A tak można odczytać sens z tych
wersów . Czyż nie można było napisać: Cierpi, z
pokorą, w milczeniu, znosi przeszywający ból?
Kilka miesięcy temu pożegnałem moją matkę i wiem, co
to znaczy "w oczodołach resztki tlącego się życia" -
dokładnie to widziałem. Dobrze przełożone na słowa
uczucia.
Wyrazy głębokiego współczucia. Smutne, piękne słowa.
Mogę tylko pomilczeć...i współczuć.