ahh te Twoje spojrzenie ...
To dziwne ale gdy mnie zobaczyles to ciągle to mówiłeś :"Ahh te Twoje spojrzenie..." .Słyszałamm a potem to na Twoim statusie czytałam cieszyłam sie,że wkoncu kogos poznałam i zaryzykowałam... a przeciez byla niedziela i festyn w okolicy a ja szłam ulicą ... usłyszałam czyjeś słowa z siostra zaszłyśmy noi zobaczyłyśmy festyn "Jakas rozrywka " - sie ucieszyłyśmy ... Noi tam byles Ty!!Gdy Cie ujrzałam mojego wzroku od Ciebie oderwać nie umiałam ;] Uśmiech pojawił sie na mojej twarzy... zaczełam marzyć ;] Potem koniec festynu o tym wszystkim zapomniałam a tu po kilku dniach Ty sie pojawiasz chlopak z festynu ... Serca mocniejsze bicie radosc i wiara w lepsze zycie ... Codzienne spotkania ... nie mogłam uspać sie potem do rana ... Tak ja sie zakochałam chociaż nigdy w milośc wierzyc nie chciałamm, ale jakto w moim zyciu wszystko sie zwalilo okazales sie draniem ... to sie skonczylo :( Teraz piszesz ... dzwonisz... ja nie odbieram bo wiem ze nie moge ... Nie moge Ci znowu wybaczyc ... Chociaż ciagle kocham i zyje w rozpaczy ... :(:(:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.