Chwila - a wieczność samotności
Wiem, byłem wiatrem
Wpadałem, przeszywałem
Serce ciepłym dreszczem,
Po czym chłodem, otulałem
Nie znałem, nie bałem się
Bez znajomości, bez odpowiedzialności
Rozpalałem płomień, zakrywałem oczy
Raniłem, ślepca udając w demonicznej
nocy
******
Dzisiaj z twych oczu
Po policzku i po nosku
Spadła łezka, a ja także płacze
Lecz nie w tedy, bo to straszne!
Tak bardzo się bałem
Tak bardzo, nie chciałem
Przestraszyłaś mnie
Swym oddaniem
W strachu tkwi cos więcej
Smutek i szczęście
Smutek bo cóż będzie
Jeśli kropla zmieni się w rzeczkę
******
Diabeł kusił mnie raz w nocy
Dam ci wieczność, bez miłości
Rzekłem śmiało:
Wole chwile w której uczuć zaznać dano!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.