-na
spragniona twojego uśmiechu
gdy monotonią wieczoru zalana jest
stęskniona za grobowymi zarysami twarzy
namalowanymi na twojej twarzy boską ręką
przypominająca sobie twój szept przed
snem
gdy spokój zalewa jej przestrzeń
zamyślona kiedy zobaczy starą lipę i
płot
który patrzył na wasze wygłupy
tkwiąca spojrzeniem w Tobie
gdy z nagła pojawiałeś się blisko
po prostu zakochuje się chyba w twojej
duszy
tylko
nie wie czy może
nie wie czy znów nie zbije jej z tropu
spotkana obojętność
Komentarze (3)
Jeden z lepszych wierszy jakie dziś przeczytałam,
jakby namalowany słowami. Przyjemnie
przeczytać.Pozdrawiam.
Interesujący wiersz... czyta się jakby takimi krótkimi
obrazkami... podoba mi się;-)
ciekawy, warto przeczytać (zamiast "spotykana"
zamieniłabym na "spotkana") pozdrawiam :-)