...dziwna ta miłość...
...byłeś...
...czy to jest prawdziwa miłość?...czy ja
wkońcu dogoniłam
,zauważyłam,odnalazłam..
Nie jestem pewna....
dlatego boję się popsuć to cierpienie
,które jest we mnie,bo może ono zwiastuje
tęsknotę z nim a nie ból,że jeszcze z nim
jestem....
Jesteśmy tak daleko od siebie...kiedys bym
napisała,że jednak tak blisko.....
lęcz wcale nie czuję bliskości,może
trochę.....ale nie umiem juz z nim
rozmawiać jak kiedyś....nie umiem poznać po
głosie czy mówi żartem czy smutkiem
.....
........to wszystko przez tą rozłąkę,która
tak boli....
...rani bo boje sie że on czuje to
samo....
...tak dobrze jest wiedzieć,że jest się
czyjąś własnością,.....
....że ktoś kocha...
...troszczy się....
i martwi......
....ale boli ,gdy nie jest sie tego
pewnym....
...juz Cię nie ma....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.