** Limeryki z ptaszkiem w tle **
Jerzyk z Gniezna już od wtorku
pióra upychał w rozporku.
W nocy gdakał lub ćwierkał,
żonę brała cholerka,
gdyż błagał: " Mów mi kaczorku "!
Pewien młody rajdowiec z Gryfina
tuż przy mecie jak paw się nadymał-
czym najlepiej na świecie
robił każdej kobiecie.
Miały odlot i taki był finał.
Komentarze (114)
Chyba już kilka razy czytałam :)
Pozdrawiam :)
Ja też mam nadzieję coś napisać - na razie upajam się
czytaniem. Miło, że czekasz Angel Boy, pozdrawiam
także :)
No tu forma idealna i wyśmienicie napisana, o pomyśle
nie wspomnę.
Z uśmiechem pozdrawiam.
;)
Mam nadzieję, że niebawem ujrzę kolejny utwór :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, że wpadłaś. Niech ciepły, letni wiatr
głaszcze Twoje ciało. :)
Witaj serdecznie. Fajne limeryki.
Pozdrawiam :)
W tym trudnym, pokręconym świecie potrzeba nam czasem
takiej limerykowej głupawki.
Dzięki za uśmiechy - Basiu,M.N.,Andrzeju, Okoniu,
tzw... :)
Fajowe :)))
Witaj Sławomirze - wierny czytelniku :) Dzięki za
regularne odwiedziny - dlatego chce się tu być!
Zaczęłam wakacje, więc znajdę w końcu czas, by tu
zaglądać. I czytać :))
Super limeryki... pozdrawiam :)
nonsens, groteska, ironia...super:)) pozdrawiam
Hura! Nureczka dzisiaj tu zajrzała.
Miłego pobytu na Beju życzę. :)
Super limeryki. Uśmiechnęłaś mnie nimi. :-))
Miłego dnia życzę
Nie wiem jak inni, ale ja wciąż czekam Nuruś. :)
Wpadnij Nureczko znowu do nas.
Czekamy. :)