* (meandry, piękne słowo...)
meandry, piękne słowo,
moich ramion
obejmują
poezję
karku
białego jak kość
biurka
szeleszczę
ciszą
kruszę
się
w wersy
słowa
sylaby
głoski
które same
nie istnieją
wierszom potrzebne są zwrotki
symptomy choroby
a ja
jestem już po
zakażenie wdarło się pod język
jak chleb
jestem najtłustszą kaczką
w śniegu
i tą która z niego nie wyjdzie
autor
Marta Surowiecka
Dodano: 2010-02-12 22:29:46
Ten wiersz przeczytano 508 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Dobry tekst. I zapis graficzny też.
zgadzam się z poprzedniczką ;) ale jest na +
ta kaczka trochę mi " ocięża" ten wiersz. ale ogólnie
jestem na tak.