*** /O zwierzęciu/
Kocha
matkę, którą rządzi Alzheimer,
siostry życiowo bezradne,
brata
na pograniczu marginesu,
żonę zajętą wyłącznie sobą,
dziecko tańczące w zespole Tourette’a,
zgorzkniałego teścia
i psa,
co, ze starości,
zaczął robić pod siebie.
Unika wulgaryzmów.
Nie złorzeczy,
sprzątając z trawnika
obce ekskrementy,
plastikowe butelki
i pety.
Kupuje bilety,
za każdym razem
zmuszając kasownik,
by zbezcześcił
ich gładką powierzchnię.
Sam z siebie
ustępuje miejsca.
Gra w Wielkiej Orkiestrze.
Bezdomnemu przynosi
ciepłą zupę,
nieprzemakalny płaszcz,
buty bez dziur,
pogaduszki
o Wszystkim.
Szanuje każdą
niezjedzoną kromkę chleba
i suszy,
suszy na wiór,
żeby w martwym sezonie
mieć wsad
do karmników.
Aliści,
na nic to
zgoła.
Przecież
nie chodzi do kościoła.
Komentarze (15)
Tak właśnie jest - chodzenie do kościoła załatwia
wszystko ;) Pozdrawiam z szacunkiem do tej pięknej
ironii.
No właśnie.
A cóż chodzenie czy niechodzenie do kościoła ma
wspólnego z dobrocią, wyrozumiałością i miłością, z
jaką darzy najbliższych?
Pozdrawiam
Od czasu do czasu,
niektórym się wydaje,
że mają jedynie słuszny przepis
na idealne człowieczeństwo.
szara nasza rzeczywistość - by być na piedestale
musisz przyjść w niedzielę i na tacę dać daninę
"Ludzie przemijają, kultury przemijają, wczorajsze
aksjomaty okazują się dzisiejszymi nonsensami."
"Gdyby od początku uczono nas, że każdy bez wyjątku
wytwór ludzkiej myśli jest względny, być może łatwiej
byłoby nam akceptować fundamentalną i immanentną
heterogeniczność bytu, jego dramatyczny brak
homogeniczności i zamiast poszukiwać Jedynej Prawdy
uczylibyśmy się reagować elastycznie (...)- i dobrze
(w najbardziej podstawowym sensie tego słowa) -Zamiast
fundamentalistycznego definitywizmu czarno-białej
wizji świata - z nami lub przeciw nam, czarne lub
białe, prawda lub fałsz - idea etycznego dystansu,
rezerwa wobec wszelkich "prawd objawionych", pokora
wobec świata, świadomość własnej przemijalności,
faktu, że nasza kultura i cywilizacja - które nam
wydają się najwyższym osiągnięciem w historii
wszechświata - są zaledwie epizodem w pulsującym
patchworku biosu o wiele większego niż jakikolwiek
strzelisty produkt ludzkiego geniuszu."
Bardzo ciekawie, bardzo. Przypisywanie postawy
moralnej i etycznej wyłącznie religii w masowym
pojmowaniu - jest wielkim nieporozumieniem ludzkości.
Jest to nieuzasadnione ewolucyjnie, historycznie,
psychologicznie i ogólnie - empirycznie. Poważny
problem poruszasz odważnie - podziwiam. I serdecznie
pozdrawiam!
Ciekawie. Bardzo.
Pozdrawiam :)
"Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki,
zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w
ukryciu."
Versus
"Człowiek bez odniesienia do Boga zostaje zredukowany
do poziomu zwierzęcia."
"Jeśli ktoś uważa, że zamiast modlić się w kościele
może to czynić w lesie lub nad jeziorem, to w sprawie
sakramentów niech kontaktuje się z leśniczym lub
rybakiem”
Dobra ironia.
Pozdrawiam:)
Człowiek. Zwyczajnie i prawdziwie dobry. "Modne", od
pewnego czasu, kategoryzowanie, w zależności od faktu,
czy się bywa lub nie - uwłaczające istocie sensu
człowieczeństwa.
Kryteria, kryteria...
(skreślone)
Ciekawy (jak zawsze) przekaz.
Tym razem o świętym, który omija kościół. Miłego
wieczoru:)
gdyby wiedział, ze stanie się stroną w Twoim wierszu,
to by się trzy razy zastanowił, czy grać w Wielkiej
Orkiestrze.
Może to przekorny
były zakonnik ;)
Pozdrawiam :)