* (oderwij dla mnie...)
oderwij dla mnie
jeden mięsień
najpiękniejszy
najlepiej ukrwiony
najlepiej wyrzeźbiony
najbardziej idealny
najsilniejszy
najbardziej żywy i zdrowy
wyrwij go dla mnie
ten, od którego zależy twoja pewność
dostojność, elegancja
i sprawność
mięsień czworogłowy uda
niech ocieka jeszcze krwią,
namiętnością biegu
chcę czuć soczystość tętna
chcę poczuć i zrozumieć jego
pornograficzną współpracę ze ścięgnami,
nerwami,
bezinteresowność żył
i niestrudzoność podróżnika, któremu
brak
słońca nie odebrał natchnienia
postaw go pod moimi drzwiami
wyważ je i odejdź
tak daleko jak to jest możliwe bez
psa przewodnika
nie będziesz mi potrzebny z pustką
po tym mięśniu
Komentarze (1)
Był taki moment w moim życiu, że traciłam zdolność
poruszania się. Mogłabym tak opisać moją wściekłość na
niesprawiedliwość losu, jak Ty w tym wierszu.