... Widok z okna ....
... a jednak .... było warto .. las jest piękny wczesnym rankiem ... tylko wieczór skończy się na ziółkach .... nie-jest mi żal ...bo niby czego..?
Jeszcze ranek budził
złotem słońca
i brzozy ubrały się
w świetliste korony
iskierki diamentów
rosy jakby płaczącej
usiadły na gałązkach
jeszcze
nie czas na wiosnę
jeszcze
tęsknią za mrozem
puchowa
pierzynka śniegu
każdy o niej myśli
a tu wiosenne klimaty
niebieskie niebo
i zielony trawnik
kępki kwiatów
łapią słoneczne promyki
tylko jedna niewygoda
wiatr jednak jest zimny
i przykry efekt
jest spaceru po łąkach
leżę niestety chora
i dzisiaj z okna
widoki piękne oglądam
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.