13.30 - 19.22 Odprężenie
XXXII - cykl W bieli
wczoraj szary bezkres
dziś płynie korytarzami
ubrana w płaszcz radości
maluje policzki
delikatnie opuszkami palców
czule pieszcząc
abym zapomniał o miejscu
gdzie jestem
usiądź bliżej proszę
na metalowej krawędzi bieli
podaj swoją małą dłoń
abym poczuł ciepło
a ciszę cierpienia
zabarwił twój głos
zapominając na chwilę
gdzie jestem
17.12.2008.
autor
kazap
Dodano: 2011-02-21 08:30:28
Ten wiersz przeczytano 1365 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
Przybici do łóżka sięgamy po przyjazną dłoń . Często
jej brak, przykry wtedy widok.
dziś nam rola przyszła w bieli ...biel to niewinność
...pozdrawiam ciepło
Maly aniol podal ciepla lapke i usmierzyl bol.
Piekny wiersz Karolu.!+++
Bardzo smutne.. ale piękne.