25
Te płonne nadzieje,tęsknoty bezkresne,
te ciągłe pragnienia,te myśli bolesne.
Dlaczego tak wolno ten czas mi płynie,
bez przerwy myśle o mojej dziewczynie.
Lecz jestem cierpliwy,wytrzymam na
pewno,
aż do spotkania z moją królewną.
A wtedy utone w tych oczach
stęsknionych,
poczuje Jej miłość w tych ustach
spragnionych.
Zatopie swe dłonie w te włosy pachnące,
przytule do siebie Jej ciało gorące.
I nagle nadzieja we mnie odżyje,
moja tęsknota gdzieś się rozmyje.
A czas dla nas dwojga płynąć przestanie,
będziemy razem cokolwiek się stanie.
Bo wiele przeszkód czeka w przyszlości,
lecz nic nie pokona takiej miłości.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.