9. 10 - 14. 15
XL - cykl Tryptyk cz. III
szare ciężkie chmury
zakryły jak zasłony nieboskłon
na horyzoncie wysokie drzewa
znikają w gęstej mgle
samotny kruk na antenie bloku
patrzy w dół na stojącą postać
pod drzewem w strugach deszczu
robi zdjęcia odbicia w kałuży
w jego oczach tęsknota
usłyszał kojące słowa
ale nie widać na jego twarzy
oznak radości ani uśmiechu
w milczeniu patrzy na kruka
czarnopióry rozpostarł skrzydła
wzlatując w znanym kierunku
gdzie tęsknota każdego dnia
podąża wytrwale tuląc w dłoniach
najcenniejszy skarb
łącząc to co odległe
z dwóch tworząc jedno
24.07.2011.
Komentarze (17)
Trzeba bardzo kochać,żeby bardzo tęsknić.Trzeba bardzo
pragnąć by z dwoch tworzyć jedno i mieć
nadzieję.Piękny wiersz.Wzruszył mnie do glębi.
czarno biały kadr ,kruk oznacza coś negatywnego ,ale
pewnie się mylę skoro klimat optymistyczny