***A my razem...
na lazurowej wstędze białego lustra
błysk kwitnącej zorzy zasnął pod
drzwiami
a jej kwiaty zrumieniły policzki,
to tak cicho między nami
tamte listy wyfrunęły z kapelusza
myśląc o innym cienkim materiale
pod pończochą schował dłonie
tylko ci sie tak wydaje...?
nieco płatki tak wybladły
jak po deszczu z nieba spadły
jej brązowe lekkie oczy
Komentarze (2)
Słowa miłością pisane są zawsze najpiękniejsze...
Do znaku zapytania mi się podobało, całkiem ładne
sformułowania, ciekawe rymy - a dalej wszystko nagle
spadło i się rozbiło. I bez sensu sklejać - tę część
trzeba by napisać od nowa...