Aby czuć, że się żyję.
Nie zastanawiamy się nad sensem naszego
istnienia.
Po co żyjemy? Jaki jest w tym cel?
Czy to co robimy jest wartościowe?
Te pytania są nam obce.
Prymitywni ludzie myślą
o prymitywnych obiektach zainteresowań.
Dom, dzieci, praca.
I tak w kółko i w kółko.
Jeśli nie weźmiemy byka za rogi,
nie zaryzykujemy,
nie zauważymy,
w jakiej jesteśmy beznadziejnej
sytuacji,
to, to nas pochłonie w wir
egzystencji codziennego życia!
Nie rozumiemy, nie rozumiemy…
Mówią, że marzenia są tylko dla dzieci,
marzycieli lub wariatów.
Lecz nie, marzenia są priorytetami,
ideami dla każdego człowieka.
One nas prowokują do działania
Do myślenie!
Czasem nawet nieracjonalnego myślenia…
No cóż,
człowiek rodzi się głupi i tak też
umiera.
Nie mając marzeń – stoimy.
Stoimy nad przepaścią
I co najśmieszniejsze - nigdy nie
skoczymy
Komentarze (5)
Wiersz ciekawy, ale strasznie pesymistyczny. Myślę
jednak że choć rodzimy się jako "fabuła rasa" ale mamy
geny po swoich przodkach i całe życie zbieramy
doświadczenia, które powinniśmy wykorzystać w
następnych chwilach żyjąc dobrze, godnie a odejść z
honorem. Zostawiając po sobie jak najwięcej dobra.
Ale to tylko mój sposób na życie...
Ja zgadzam się z treścią,
uważam, że rutyna często zabija
marzenia, a bez nich życie
nie jest nic warte.
Co do formy, to mogłaby by być
bardziej skrótowa, w moim odczuciu.
Dobrej nocy życzę :)
"Aby czuć, że się żyję" - w takiej postaci tytuł nie
ma sensu. Chyba Ci się myknął niepotrzebnie ogonek w
"e".
Poza tym nie zgadzam się z przesłaniem wiersza. Bo we
wszystkim co robimy w życiu jest sens. A to, co Ty
nazywasz "beznadziejną sytuacją", "prymitywnym
obiektem zainteresowań" "dom, dzieci, praca i tak w
kółko", to właśnie najgłębszy sens istnienia. I on
absolutnie nie wyklucza marzeń i robienia w życiu
mnóstwa fajnych rzeczy.
Dla mnie na "nie".
Nie skoczymy, bo zawsze mamy nadzieję, że jeszcze się
ułoży.
Świetny wiersz☺
Nie jest to wiersz, ale przemyślenia słuszne.
Pozdrawiam :)