***(ach)
ach kiedy dla mnie nadejdą dni
pełne pachnących czułością dłoni
i kiedy Bóg pozwoli mi
pod dachem szczęścia duszę schronić
nie błądzić dłużej w ciemności sadzie
w pokrzywach życia nie parzyć stóp
i kiedy gestów bratnich połacie
do jaśniejących powiodą wrót
ach kiedy dla mnie przyjdą dni
radosnym trelem troski zmywając
czy wtedy podziękuję Ci
że w moim sercu zamieszkał zając?
Komentarze (4)
Ach... westchnęłam ;)
+
:-) a może to będą jednak motyle w żołądku ;-) fajny
wiersz :-)
Strach nie pomoże dojrzeć szczęścia! Pozdrawiam!
trochę kojarzy mi sie z piosenka SDM "ach, kiedy
ruszą dla mnie dni", ale może zbieżność
przypadkowa... ogólnie ładnie tylko ten zając jakoś do
mnie nie przemawia :)popracowałabym nad ostatnią
zwrotką :) pozdrawiam