Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Ach.. ech...och..

Moja pierwsza miłość..

I oto stało się, kiedy miałem szesnaście lat
Wydarzyło się coś, co zmieniło mój pogląd na świat.
Była to pierwsza miłość, która wyglądała jak kwiat,
Miłość, która odwróciła do góry nogami mój świat.
Niestety, to byłoby zbyt piękne, aby mogło się spełnić
To była miłość bez wzajemności, która zaczęła ranić.
Raniła dlatego, że cały czas wierzyłem, nadzieje miałem,
Myślałem, że nadejdzie ten dzień, szczęśliwy dzień – kłamałem.
Oszukiwałem sam siebie, bo złudzeń mieć nie powinienem
Ale wierzyłem każdą myślą, każdym słowem, spojrzeniem.
Zniknął mój uśmiech z twarzy, zniknęła radość w sercu,
Zapanował smutek na twarzy jak i również w sercu.
Swój smutek, ból głęboko w sobie ukryć się starałem.
Nawet mi się to udało, ale z czasem dość już miałem
Musiałem z kimś pogadać, wyrzucić to z siebie wszystko
Wtedy poczułem ulgę, dobrze że miałem tego kogoś blisko.
I tak życie toczyło się dalej, a ja wciąż o niej myślałem
Kiedy miała jakieś problemy, zawsze do niej jechałem.
Była dla mnie najważniejsza, ważniejsza od wszystkich
Zaniedbywałem szkołę, a nawet wszystkich moich bliskich.
Ta sytuacja z czasem stawała się nie do zniesienia
Wtedy przypominałem sobie jej słowa i szukałem w nich pocieszenia..
Nadszedł okres czasu, kiedy stanąłem ponownie na nogi
Powrócił uśmiech, radość, zacząłem stawiać pierwsze kroki.
I wystarczyło jedno niewinne spotkanie, aby wszystko wróciło
Wszystko o czym starałem się zapomnieć co we mnie tkwiło.
I tak minęło półtora roku, kiedy miewałem lepsze i gorsze dni
Usłyszałem słowa: „Kocham Cię”, myślałem, że mi się to śni.
To była rzeczywistość, która rozpromieniła serce moje
Nie mogłem uwierzyć w fakt, iż my kochamy się oboje.
Myślałem – To nie może być prawda, to jest niemożliwe.
Zastanawiałem się nad całą tą sytuacją bardzo wnikliwe.
I niestety uwierzyłem, uwierzyłem w jej wyznanie
Niestety, bo po dwóch miesiącach spotkało mnie rozczarowanie.
W jej życiu jest ktoś inny, ktoś to dla niej znaczył więcej..
Teraz nie miałem żadnych złudzeń, musze zapomnieć o niej czym prędzej.
Minęło pół roku mamy luty, ferie, walentynki się zbliżają ,
Wyzdrowiałem z tej chorej miłości., dni przemijają.
Teram czekam na miłość, prawdziwą miłość
Która się spełni, której nigdy nie powiem dość.

A miało być tak pięknie..

autor

Baniors

Dodano: 2009-02-28 19:13:50
Ten wiersz przeczytano 663 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Rymowany Klimat Smutny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (2)

LADY VIAGRA... LADY VIAGRA...

Każdy z nas czeka na taką prawdziwą miłość.
Powodzenia...

Motylekania1 Motylekania1

Dlaczego miłość ranii, dużo tego , ale rytmicznie i
dobrze się czyta+++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »