Ale czad!
W podziękowaniu... Adresatka wie... :***
Zawył czujnik, straż przybyła
i na szczęście był kominiarz.
Małe cacko - już bezpiecznie...
Nie masz? Zakup je koniecznie.
Ja go miałam, wył jak wariat,
że spalanie złe, awaria...
I dziękuję dziś Bejance,
która dała go w prezencie
swego czasu przed Świętami.
Uchroniła przed skutkami.
-------------------
Dziękuję Ci, Kochana... :)
Komentarze (29)
Tak Alinko, to była przestroga... Nie na żarty.
Z herbatką wieczorną dziękuje :)
Elu, dziękuję za życzenia.
Z pozoru oczywiste słowa w wierszu, lecz trzeba
koniecznie zapamiętać ich wagę i niesioną nimi
przestrogę.
buziaki.
Mój zawył nie bez powodu. Potwierdziły czujniki
straży. Dobrze, że był. Po akcji na nowo go
sklibrowali, bo ponoć trzeba po czymś takim.
Pozdrawiam marcepani :)
dobrze mieć to prawda - mam takie urządzonko, ale
trzeba wymieniać - mój zawył bez powodu po trzech
latach :) strachu było co niemiara - pozdrówka Elu :)
Pozdrawiam, Kaczorku :)
Elektroniczna opatrzność czuwała
Pozdrawiam Elu paa :)
Dziękuję Wam. :)
Maćku, trzymam się :)
trzymaj się Elu Gruszeczko
Super i ważne że dobrze się skończyło:)pozdrawiam
cieplutko:)
Ślicznie i sympatycznie pozdrawiam;)
Dzieki, Dziewczynki za komentarze. :)
Prezent istotnie cenny. Zwaszcza, że sama w domu... i
trzeba ufać urządzeniom :)
Cenny prezent, godny polecenia :)
Czad to nie żarty. Wiem, bo w wieku 17 lat o mały włos
nie pożegnałam się z życiem. Ratunek zawdzięczam, co
prawda nie czujnikowi, ale mojej kochanej mamie.
Pozdrawiam Elu serdecznie :)
Uffff, to już za mną! Wam życzę, by niefajne
"Przygody" Was omijaly. I raz jeszcze dziękuję
wspomnianej wyżej Bejance. :)
Uff.Dobrze że już po.Też mam detektor i oby nigdy nie
musiał zadziałać.