aleja złamanych marzeń
i don't need you. no more.
spoglądam w dal
żółte liście przeplatają się
z twoimi włosami
spojrzenie pełne wakacji
masz jeszcze słońce w oczach
patrzę i czuję
pioruny w mojej głowie
łapię ulotną myśl
na gałęzi babie lato
i widzę twe krwiste paznokcie
nie jesteś mi już potrzebna
lato już blednie
świta nadchodzi ranek
odwracasz głowę
spadają kasztany
zagłuszając echo twych kroków
nie potrzebuję cię
już
bo ja dzielę ludzi na nadzieje i na złamane marzenia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.