Alien nacja.
...czyli wiara w inne światy. Is there anybody out there?
Nadzieja jest jak przechera -
nie dociera epistoła tu o czasie.
Poniewiera się myśl o aniołach,
nie zawoła listonosz u bramy.
Nie czekam na list od proroków,
co lepsze co roku zwiastują.
Nie czując się panem wśród zdarzeń,
nie widząc zbawienia podróżą.
Gdzieś, kiedyś, polecę ku gwiazdom.
Co na to powiedzą wszechświaty,
na raty mnie biorąc do niebios,
gdzie głos w chór ujęty Mozartem?
I tylko mi żal zieloności -
na złość pewnie jej nie uświadczę.
Zobaczę to lecąc ku słońcom,
a jazdą z radości zatańczę
wbrew modyfikacjom ...aniołów.
Wandzie Kosmie, za inspirację, podziękowania
Komentarze (9)
Bardzo mi miło, że z mojej inspiracji powstał taki
wspaniały wiersz :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
:)
Wszystkim dziękuję za czytanie.
Jastrzu!
A ja myślę, że jakiekolwiek obce cywilizacje, które
miałyby zdolności pokonania bariery czasu i
przestrzeni gwiezdnych, musiałyby wyzbyć się, na
drodze logicznej ewolucji, wszelkiej agresji. Bo jak
pokazuje nasz świat, tylko współpraca i zgoda
spowoduje efektywne poznawanie kosmosu.
Specjalnie używam tu słowa "poznawanie", a nie
"podbój".
Logicznym jest, że gdyby nasze ziemskie walki
przenieść w kosmos, to nasze zdolności nie wyszłyby
nigdy poza strefę Ziemi i Księżyca.
Dlatego myśląc o innych światach, gdzieś w
galaktykach, musimy odejść od naszego stereotypowego
języka i myślenia o podboju właśnie.
Myślę, że Oni chcieliby nas po prostu poznać.
Jastrzu? jak to z tym podobieństwem
jest, bo tam dusza idzie, ciało w proch ponoć, to masz
na myśli podobieństwo dusz z Bogiem, znaczy on duszę
posiada?
czyli i ciało, ale ponoć jest duchem. Słabym ściegiem
to wszystko zszyte, nie sadzisz?
Jeno bez obrazy uczuć, proszę, bom od tego daleki.
Nieznośna
lekkość bytu logiki, wyłącznie.
Szacun.
Ps. Ten Golden zawsze dołoży do kotła. Duch Ujarzmiony
przez charyzmę Kaczyńskiego uznał Goldena za
prowokatora, mnie też
tam dopisała, to teraz z Goldenem
w tej samej lidze gram, bo Golden
to boski poeta, jak ty Jastrzu.
Nobilitowanym się teraz czuję, jak nietoperz. Bedąc
zwykłą myszą, zjadł świeczkę z ołtarza w kościele i
wniebowstąpienia dostąpił. Robię razem z wami dzięki
Duchowi.
Pspesu. Duszku dziekuję!
Nie marzę specjalnie o spotkaniu innych cywilizacji.
Całe szczęście, że jeśli gdzieś w ogromnym
wszechświecie takie cywilizacje istnieją szansa na ich
spotkanie jest niewielka. Wolę już być wzięty do nieba
z należnym szacunkiem (jako obraz i podobieństwo Boga)
przez anioły, niż np. wywieziony przez wyższą
cywilizację do ogrodu zoologicznego na odległej
planecie.
Świetny tytuł, świetny wiersz.
Nie ma wątpliwości - ku gwiazdom polecimy, bo z nich
się wzięliśmy.
Najpewniej zatem jest wierzyć w ciała. Nie tylko
niebieskie ;-)
Pozdrawiam.
A mnie najszła taka refleksja - za co mogę zostać
usunięta z beja - "nie zastapi już obcowaniu ciał,
obcowanie dusz..."
Zostawiam ogromna podobaśkę.
KSP - To było tak -
https://www.youtube.com/watch?v=vuUSldobFE4
Uroczego wieczoru, Goldenie :-)
Nic w przyrodzie nie ginie.
Energia nie znika, zamienia się w inną. Być może
energia, którą my jesteśmy zamieni się w inną,
piękną... kiedy pożegnamy się z tym światem?
Dobrego popołudnia Goldenie:)
Weżmiesz nagrania "Zielono mi" A.Dąbrowskiego i
"Zielińską"-Skaldów
i dasz radę. Wiersz klasa pierwsza.
Pantenon sławy cię nie minie.
Szacun i głos mój jest twój.
Beth Hart koncertuje, bo ty możesz ją lubić, to piszę.
Fajne te dywagacje u Wandy i u Ciebie, a ja też jakoś
tego listu od proroków, ani zbawienia podróżą nie
oczekuję. Czy są inne światy, tego nie wiem, a mam jak
ktoś tam powiedział, na nic nie liczę, niczego nie
oczekuję, od innych światów także. Pozdrawiam z
podobaniem.