Ani śladu
Nie wiem
czy gwałtowniej się pojawił
czy gwałtowniej zniknął
Był jak błyskawica
mignął pośród gwiazd
Wtargnął - życiowe tornado
poprzewracał do góry nogami
zburzył klocki
pomieszał puzzle mojego JA
Zanim zauważyłam
już tylko drzwi skrzypiały
w przeciągu
huśtawka jeszcze była w ruchu
ale po Nim ani śladu...
...i dlaczego z każdym dniem jest coraz ciężej...?
autor
Sex Pistol
Dodano: 2008-11-26 12:35:35
Ten wiersz przeczytano 472 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
niesamowicie przelane uczucie na "papier" brawo
... przepięknie, w wyszukany sposób przedstawiłaś
rozstanie z miłością, świetne metafory!!
Pozdrawiam:)))
Bardzo ładnie napisany wiersz o rozczarowaniu..."drzwi
zaskrzypiały w przeciągu...ale po nim ani śladu".
Piękna metafora.