Aniele mojego życia
Gdy błądziłem po życia drogach,
Gdy upadłem na samo dno.
Gdy szczęścia szukałem w świata
nałogach,
Gdy serce me ogarnęło zło.
Myślałem że nie ma dobra na ziemi,
Myślałem że w życiu nic się już nie
zmieni.
Myślałem że przyjaciółmi są ci co stali
niemi,
Myślałem że mój los się już nie odmieni.
Wciąż jednak modliłem się o cud,
Wciąż jeszcze serce w piersi biło.
Wciąż jeszcze czułem miłości głód,
Wciąż chciałem wierzyć że się wszystko
zmieniło.
I nagle mały promyk przedarł się przez
chmury,
I nagle znikła szarość dni.
I nagle problemy zmieniły się w bzdury,
I nagle cieplej zrobiło się mi.
To Bóg do mnie się odezwał,
To Ciebie na drodze mi postawił.
To moje serce do miłości wezwał,
To mi grzesznikowi szczęście na ziemi
zostawił.
Szczęście które lśni czystością,
Szczęście z szlachetną niewinnością.
Szczęście wypełnione radością,
Szczęście przyozdobione dobroczynnością.
Aniele Ty dajesz mi wielką moc,
Aniele Ty zawsze ze mną bądź.
Aniele czuwaj nade mną całą noc,
Aniele na wieki serce me posiądź...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.