Anioł
"Aniele mój - wszystko moje-moje ja"
droga
padał deszcz
potknęła się - o...Anioła
leżał
mokry
przemarznięty
pomogła mu
wzięła do siebie
miał połamane skrzydła
nie mógł latać
ona dała mu jeść
pić
przyodziała
codziennie był obok niej
ale były takie chwile..kiedy Anioł znikał
na jakiś czas wracał
wiedziała gdzie chodzi
tęsknił i modlił się o powrót
wciąż u niej był
razem z nią
nie tylko ona mu pomogała- on jej także
byli wciąż obok siebie
kiedy ona się śmiał -on razem z nią
kiedy ona płakała - on ją pocieszał
pewnego wieczoru Anioł wyszedł..
ona była sama
on nie dawał znaku życia
rano wrócił
ale inny
mało mówił
gdy ona go pytała-on nie odpowiadał
chciał odejść, bo nie potrafił się zmierzyć
z własną słabością i błędem
został
ufa mu
on jej
wciąż znika ale tylko na jakiś czas...
ona wie gdzie on jest...
ona wie że kiedyś skrzydła będą gotowe,
żeby wzlecieć..
wie, że kiedyś usłyszy tylko ich lekki
trzepot gdzies w górze...
wie, że kiedyś go zabraknie.......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.