Anioł
Gubię się bez Ciebie!
Bo kiedy nie ma Cie przy mnie
jestem jak ptak ze złamanym skrzydlem.
Błądzę po światach w których nie chce
być,
w których nie ma miejsca na radośc,
są tylko smutek i łzy na których morzu
pływa statek ze zwinietym zaglem.
mineło juz tak duzo czasu
a ja nie potrafię go otworzyć.
Jestem jak czysta kartka papieru
z której ktoś starł słowa
zapisane soczystą czerwienią serca.
Jak poranna mgła rozpływam sie w
przestrzeni
swzukając sensu istnienia.
Bez skutku.
Chce poznać odpowiedź,
sekret tkwiący w Twoim sercu
schowany przesadnie głęboko.
Szukam znaku Twojego istnienia
Proszę wiatr, zeby przyslal mi choć echo
Twojego glosu
choć lekką woń Twojego ciala
Bez skutku.
Chce otworzyć skrzynię w której chowasz
głęboko uwięzione myśli
ale klucz dla mnie już dawno nie
istnieje.
Gubię się bez Ciebie!
Nie wiem w którą stronę iść
Bo każda droga okazuje się uliczką bez
wyjścia.
Pomóż mi choć wydostać sie z tego mroku
pełnego niepewności i złych uczuć.
Nie chcę tu dłużej być
nawet jeśli mój świat ma okazać się światem
obcym.
Myślalam, że gdy zabraknie już łez, poczuję
suchy ląd
i będę mogla stanąć twardo na ziemi -
myliłam się.
Pode mną nie ma już ziemi - został już
tylko
ogień piekielny który spala mnie od środka
powoli.
Zabierz mnie stąd na swoich anielskich
skrzydłach
Twoje spojrzenie, Twój głos, móglby zmienić
wszystko
mógłby unieśc mnie ponad to cierpienie
Jednak Ty po mnie nie przyjdziesz...
Ciebie już nie ma...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.