Anioł z Bloku A
Dla mojej Matki Krystyny
Anioł na rynnie usiadł
Z wysoka spojrzał dokoła
Na ziemie zlecieć będę musiał
Skrzydłami musnąć pochylone czoła
Jest ich tutaj wiele dzisiaj
Snują sie smętnie wokół
Kuleją pochyleni przez życie
Bojąc sie następnego kroku
Albo na wózku kołują bezwiednie
Patrząc zamglonym oczu blaskiem
Lub leżą na łóżkach tak zwiędle
Jak drzewa powalone czasem
Mam wiele do zrobienia
Pomyślał anioł stroskany
I rzucił sie w wir tworzenia
Uśmiechu na twarzach znękanych
Tego za rękę potrzymał
Tą serdecznie ukochał
Ktoś inny słowo otrzymał
Innego uważnie wysłuchał
Zmęczył sie anioł - odpocząć muszę
Pomyślał i na ławce przysiadł
Nagle widzi - zbłąkana dusza
Nagle słyszy - O! - Pani Krysia!
Wiersz dedykowany dla mojej Matki i wszystkich Jej współmieszkańców Domu Kombatanta w Zielonej Gorze.
Komentarze (4)
Piekna dusza jest ta Twoja Mama , zycze Jej dlugich i
spokojnych lat! Pozdrawiam !
dobroc miec w sobie, to jak aureola
Piękny wiersz... Mieć takiego Anioła - też bym sobie
tego życzyła. Zostawiam głos z przyjemnością, Emi...
wiersz fajny tylko proszę popraw wyrazy o "ę,ą,ż"itd