Anioł-powrót ciepła
Anioł często siada na Twoim ramieniu
Paradoksalnie odbierając ciężar z Twoich
barków
A dziś stanął przede mną
Ciepłem pokoju zdjął ze mnie swetr
Nagość ramion w dotyk swój ubrał
Szyje pocałunkami obdarował
Splótł nasze oddechy
I nie bałam się czasu…
Nie bałam się jutra
Bezpieczeństwo wplótł w moje myśli
Napełnił uśmiechem oczy czerwone od łez
I chwilę odwlekać chciałam w
nieskończoność
A potem trzeba było iść
Czas nie chciał stanąć
Świat wzywał mnie podmuchem zimnych
kaloryferów
Noc oplotła mnie ramieniem obcym a tak
codziennym
Anioł nie pozwolił bym się bała nocy
Przyszedł pod snu zasłoną i tulił
A ja ze świtem schowałam go w myślach
Świat nie może wiedzieć, że Anioły są na
ziemi
Nie może wiedzieć, że są…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.