Aniołeczku juz Cię nie zobaczę
Już Cię nie zobaczę
Gdy otworzę swoje oczy
Zostawiłaś mnie samego...
Twe białe pióra
Napełniają mnie nadzieją
Że wrócisz do mnie kiedyś...
Lecz to tylko moje złudne marzenia
Oddalające się o setki kilometrów
Bo Ty zniknęłaś w porannej mgle...
Nie otrzesz mych łez
Nie złapiesz za rękę
Nie wskażesz drogi...
Szukałem Cię w nieba błękicie
W snach nie widziałem Cię
Odeszłaś zostawiając pustkę w sercu...
Kto teraz mnie przywita
Wraz ze wschodem słońca?
Kto teraz otuli
Chroniąc przed wiatru chłodem?
Kto sprawi bym uśmiechał się
Skoro Ty jedna napełniałaś mnie
radością?
Kto sny przecudne mi przyniesie
Gdy sen głęboki ogarnie mnie?
Aniołeczku odleciałaś gdzieś
Zostawiłaś w sercu nadzieję i tęsknotę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.