Apogeum
Odkryj mnie jeszcze raz
jak nieznany dziki ląd
Który istniał dawno temu
lecz zaniknął nagle ot
może swój osiągnął szczyt
małe skromne apogeum
może nigdy nie miał go
runął pod z braku celu
Tylko Ty tak odważna
i lękliwa też zarazem
każdej nocy w swym pokoju
tęsknisz za tym krajobrazem
nie mógł wieczny być a jednak
miał w sobie tajemnice
Kiedyś też pragnąłem być
i mieć swoją wśród ulice
Zanim zaśniesz trochę minie
piękno szybko nie usypia
dla marzących i ze snu
jest oddzielna taka wyspa
na niej żyją Ci wspaniali
pozbawieni życia brudu
Ci co nigdy się nie bali
zadać sobie w życiu trudu
Wyruszyli w swoją podróż
o różnych dniach godzinach
a wierzyli ponad wszystko:
świat opiera się na chwilach
- trzeba tylko zgadnąc jeszcze
która z nich jest najpękniejsza
zapamietać ją na zawsze
po pragnieniach swych rozpieszczać
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.