Apokalipsa pędu współczesności...
Ciężko żyć w wolności nie będąc wolnym
kiedy tłum wybiera za człowieka
pchnie bez opamiętania
na oceany duchowo niepewne
Tam gdzie groteskowych masek
mnóstwo
tam gdzie niepoprawność, apoteoza
nieuspokojeń
tam mechaniczny śnieg
tam zapomniany korzeń
Ni chwili oddechu przy słowie
Ni chwili ciszy przy ciszy
Ni chwili wskazówek przy drodze
Burze Burze
wśród oszalałych zdobyczy
System?
wyniszcza niechaotyczną normalność
i rozsądek
Wyścig płonących sumień
by tylko mieć co się utraci
nie pytając - Dokąd?
zapominając - Skąd?
Dehumanizacja
Zysk, prędkość, niewytchniona
cyberprzestrzeń
a w sprawach moralizmu
nikt nie pyta co można
Czy potrzeba teraz dbać o dobro, prawdę i
piękno?
Czy potrzeba teraz być człowiekiem?
"I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły"(Ap, 21,1)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.