Piątek
Gdy znów w powietrze wyleci uczciwość
gdy kłamstwo górę weźmie nad prawdą
ostry oklep dastanie miłość
pociechą życie nie będzie żadną
Człowiek zabija ma to w naturze
bywa zbrodniarzem z ideologii
jeden zatruwa życie jadem
inny za niego w kościele się modli
Nienawiść powstaje na co dzień
zwyczajnie
jak wstaje słońce tak człowieka nosi
mózg jest genialny lecz miewa awarie
podczas awari o zgubę się prosi
Już nic nie rozumiem - krzyczy kobieta
jej córka walczy w szpitalu o życie
kto gdzie wychował takiego Norwega
który planował masakrę skrycie
Z łez nic dobrego się zrodzić nie może
ból pity z bólem nie przyniesie ulgi
przed nami ulice w czerwonym kolorze
mnóstwo szaleńców upitych w furii
Komentarze (3)
Swiat czasem przybiera najgorsze z barw
Nie ma czegoś takiego jak awaria mózgu. Po prostu
ludzie to kretyni. Zauważ, że w każdej kulturze śmierć
to zbawienie. Jeśli płaczemy ze śmierci osoby bliskiej
to dlatego, że zostajemy bez niej. Opłakujemy siebie.
Witaj YARI - Bardzo ciekawy, ładnie napisany wiersz
nawiązujący do piątkowej masakry w Norwegi, wiersz tym
bardziej ciekawy że bardzo prawdziwy i zostaje
pytanie, jak mogło takie coś na zimno być zaplanowane
w takiej młodej głowie...do mnie to nie
dociera...pozdrowienia