Apoteoza dla wsi
Wieś to nie tylko przyjazne widoki
lustra jezior i barwne łąki
nie tylko lasy bogate w runo
dzika zwierzyna z dachem pod chmurą
Nie tylko maki i chabry w zbożu
i dzikie róże na miedzy w polu
nie tylko krwawnik lancetowe babki
nie tylko mlecze i białe purchawki
Nie tylko czystość powietrza przenika
nie tylko pola gdzie bieli się gryka
nie tylko słońce nasyca kolory
nie tylko wyrażne wszystkie roku pory
Nie tylko kogut dzień znów wita pianiem
skowronek wiosnę wróży swym śpiewaniem
nie tylko mgła czyni aury zmiany
ziemia o poranku ma zapach różany
Nie tylko malwy przy chatach jak stróże
stoją w georginiach jak w rodzinnym
chórze
nie tylko jabłoń co stare pamięta
dziękując niebiosom że jest nie wycięta
Wieś to jest ziemia jej niezwykła siła
której człowiek lico potem swym obmywa
niebo jej łanom daje co potrzeba
tylko na wsi się rodzą korzenie chleba.
Komentarze (5)
:-) taka jest właśnie cudowna wieś prawdziwa, dziękuję
za ten wiersz, bardzo do mnie przemawia :-)
Doskonale przedstawiłoś oblicze wsi. Nie każdy zdaje
sobie sprawę z wartości które niesie za sobą wieś.
Pozdrawiam:)
Ładny wiersz. Zawsze bardzo lubiłam jeździć na wieś
chociaż w 100% jestem mieszczuchem;) Wsie mają jednak
swój urok... Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo lubię wieś.
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam:)
Piękna apoteoza "chleba naszego powszedniego".
Choć to wiersz o wsi.
Pozdrawiam pięknie:)