Ars vivendi
Nigdy nie uważałem się za poetę.
Ale zawsze lubiłem
Za i
ba m
wę wa
sło
Niestety, okazało się, że nie mam dość
kunsztu literackiego
umiejętności, wyobraźni, wyrafinowanego
smaku
pozwalającego ze zwykłego tekstu utworzyć
harmoniczą symfonię
w h-moll.
Albo po prostu talentu.
Tym większe było moje zdziwienie, gdy
naszła mnie myśl,
(a przyszła nieproszona, bezszelestnie i
nieoczekiwanie)
że poetą jest każdy z nas.
Bo nie ma czegoś takiego, jak proza
życia.
Wszystko jest poezją,
tylko to czasem wiersz biały.
Bez rymów, zasad, którego nikt nie
określa
I nikt nie krzyczy, że został przerwany
święty rytm
trzynastozgłoskowca.
Nikt nie karci, kiedy średniówka stoi w
złym miejscu,
nikt nie pyta, czy to jamb, czy amfibach,
czy anapest,
czy też peon trzeci dytrachejem zwany.
Bo niemal nikt o to nie dba.
Mimo to, dalej nie umiem pisać wierszy.
Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem. Phil Bosman

Yebiezbaniwpal

Komentarze (2)
wierszy to może i nie umiesz pisać..:D ale poezja z
tego piękna wychodzi :)
Poezja to mądra dziedzina ..zabawa słowami się zaczyna
a że uwaga że życie jest poezją to dobrze w wyobraźni
się dzieje.Uważać należy właśnie wtedy gdy słowo ukaże
się dla ludzi bo odpowiedzialność musi budzić.Styl
należy do poety a jak lubi pisać to inni ocenią czy
pięknie.Gdy rymy i zgłoski to sam musi liczyć niech
nie liczy na innych a biały musi mieć rytm i głebię
spojrzenia a także piękny literacki język ...a więc
Poeto zaczynaj .Powodzenia!