Atletycznie
garbię marzenia
pod kowadłem dni
ściskam pamięci okruch
dłońmi w kieszeniach
ukradkiem
wyciskam łzy
na życia siłowni
z każdym rokiem cięższe
zimne jak stal
twoich
ust
jestem
zamazany
odległością
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-10-09 16:34:49
Ten wiersz przeczytano 709 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.