Noc w zimnym miescie
gdy noc otula
świątynie kamienic
na ulicach liście
spadają rosnąco
latarnie widzą tylko
plamy świateł
pod nogami
a koła na jezdni
niedbale toczą
losów trumny
tylko drzewa w parku
na ulicy nierządu
słuchają westchnień
wciąż o tej samej tonacji
a pieski świat
porzuconych domów
wieje coraz częściej
chłodem publicznych
toalet
idzie zima
nieuchronnie
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-10-14 21:32:57
Ten wiersz przeczytano 525 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.