Autobus
Jedni marudzą.
Inni patrzą na zegarek.
A autobus szczęśliwy
że może pracę zacząć.
Wcześnie rano
kiedy jeszcze świta.
I słoneczko serdecznie wita.
----
Pierwszą pasażerką
była pewna pani.
Która bardzo się spieszyła do opery.
A że na burzę się zbierało.
I zmoknąć nie chciała.
Autobus uprzejmy dżentelmen
Zabrał panią na czas.
----
I pan, który ciągle narzekał.
Że głodny chodzi od południa.
Bo żona mu zupę przesoliła.
Powiada.
Jak tak można.
Dobrze, że autobus
Kanapki ze sobą zabiera.
----
Miłośniczka zwierząt zapytała.
Czy znajdzie się miejsce?
W autobusie dla jej psa
pewnie, że tak miejsca sporo
a pies to też pasażer
rzekł ze szczerym uśmiechem autobus.
----
Zostały jeszcze dzieci.
Które spóźniły się do szkoły.
I w biegu zatrzymały autobus.
Całe szczęście, że zdążyły.
----
Jesteśmy szczęśliwi wtedy.
Kiedy potrafimy rozmawiać z ludźmi.
I kochamy od serca.
To, co robimy.
Czyli swoją pracę
Tak jak nasz autobus.
Autor bajki Damian Moszek.
Komentarze (6)
Przepięknie w formie bajeczki takie ważne sprawy
ujęte.
Brawo.
I słusznie. Wtedy jest zadowolenie, gdy coś zrobimy
pożytecznie.
Za JoViSkĄ.
Pozdrawiam serdecznie.
Szkoda, że to tylko bajka ;)
Pozdrawiam
Ładny wiersz z dobrym morałem.
Pozdrawiam
Marek
Ładnie :)