axis
zasypia kamienna twarz
świata
pośród nagich brzóz prostych
martwy człowieku co drzewa ścinasz
przestań dźwigać połamane gałęzie
atlasu wchodzącego w obrotnik axis
nieskończoność o skończonych
przedziałach
przemija oś czasu drzewa mówią
i nie unikniesz wskrzeszenia
moralnego kręgosłupa
o poprzecznych kręgach
Z czasem każdy świat zdaje się rozpadać a każde wypowiedziane słowo jest niczym.
Komentarze (1)
Racja. Fajny wiersz.