B***
Dla B*... Kocham a nie widzę... To moja wyobraźnia Cię namalowała...
To wszystko szybko zaczęło się, tak łatwo
Ciebie znalazłam.
Przez szklane okno widziałam gdzieś, lecz
dotknąć nigdy nie mogłam.
Tak długo w mych myślach jest marzenie by
Ciebie w końcu spotkać,
Im częściej widuje Cię tym więcej myślę o
Tobie.
Na jedno niebo spoglądamy w dzień, również
w nocy wspólne mamy gwiazdy
W życiu dzieli nas coś trudniejszego, do
pokonania mamy więcej
Nie problemem odległość jest, która dzieli
dwie dusze tak bliskie
To albo w sercu albo w głowie tkwi
przyczyna naszego cierpienia.
Naszym domem wyobraźnia jest, bo żadne się
nie odważy,
By w rzeczywistości razem być, by kochać
siebie nawzajem.
Mówiłeś mi, że pobudzam Cię, że coraz
częściej myślisz o mnie...
Lecz tak naprawdę daleko gdzieś, jesteś za
szklanym obrazem.
Niegdyś wyraźny, z czasem dużo mniej,
umiałeś mnie uszczęśliwić,
Jak głupia uśmiechałam się, lecz Ty zawsze
później znikałeś....
Zaczekam na Ciebie całą wieczność- bo wiem,
że muszę czekać...
W wyobraźni namaluję dla Ciebie słońce
W wyobraźni namaluję dla Ciebie drzewa
Powstanie świat malowany tysiącem barw,
lecz wszystko z daleka...
Tak dobrze rozumiałeś mnie, nie znałam Cię
ale chciałam
Nikt na tym świecie nie wiedział, że tak
bardzo Ciebie kochałam
Twe słowa lekkie jak wiatr trafiały we mnie
głęboko
Czekałam na nie każdego dnia, lecz Ciebie
nie było obok
Kiedy za oknem ujrzałam Cie w mym sercu
płomyk zabłysnął
Lecz Ty nie zawsze widziałeś go, być może
nie chciałeś spłonąć.
Nie kiedy jednak rozpalał się w Tobie ogień
jak przepaść bezdenny
W takiej chwili wiedziałam, że me
pragnienie może się spełnić.
Wciąż czekam na taki dzień gdy miedzy nami
już zniknie
Ten beznadziejny szczegół, który jednak
znaczy tak wiele...
Niby tak blisko, zarazem daleko- nie mamy
odwagi zwyciężyć
Naszego umysłu silnego portretu, który
jednak pragnie czegoś innego.
Z nadzieją wierzę, że oboje zrozumiemy co
dla nas ważne
Zarówno Ty jak i niestety ja boimy się
razem błysnąć.
Zaczekam na Ciebie całą wieczność- bo wiem,
że muszę czekać...
W wyobraźni namaluję dla Ciebie słońce
W wyobraźni namaluję dla Ciebie drzewa
Powstanie świat malowany tysiącem barw,
lecz wszystko z daleka...
Tak pragnę Cię spotkać, tak pragnę
zobaczyć...
Obudzić kiedyś się, i mieć Cie całego...
Na wyciągniecie ręki, bez okna
cholernego...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.