Babie lato
Wybierzmy się w podróż pajęczym stakiem Po przygody, chociażby sił ostatkiem...
Cieplutko słoneczko
Tuliło świat cały.
Obłoczek jak mleczko
Uśmiechał się mały.
I płynął wysoko
Jak piórko puszyste,
Zapuszczając oko
Na łąki srebrzyste.
Na łąki bogate
W konstrukcje pajęcze,
Na krzaki kosmate,
Kryjówki zajęcze.
Tam pajączki cwane
Nici długie snują
Babim latem zwane.
Z wiatrem podryfują.
Daleko osiądą,
Sieć nową zbudują,
Tam przestrzeń zdobędą,
Tam też przezimują.
K. Puchała
Dla wszystkich co lubia złoto lub brązy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.