Z Baczyńskim głową na karabinie...
Jak Baczyński z głową na karabinie nie
chmurach
Życie oddawał w Warszawskich murach
I jak kochać chciał wielkie sprawy,
miłością głupią
Tak mu przyszło zginąć przy skroni z
lufą
Kamilu, kolumbie bez łodzi chociaż z
ratunkową szalupą
Miłość twoja nie była głupią, sprawa tylko
jakąś niesłuszną
Powiem ci Kamilu, już poza wojny
zawieruchą
Przyszło nam umrzeć, bo kochaliśmy sprawę
durną
Wielką miłością, dla innych za trudną
Komentarze (2)
Dobry wiersz, bardzo cenię poezję Baczyńskiego, miło
że sie o niej jeszcze pamięta, Pozdrawiam :)
Miłość nigdy nie jest durna jest skrzydłami człowieka
tylko oschłość prawi że nie warto dla niej poświęcać
Bardzo piękny wiersz melodyjny ładna Poezja Duży plus
Pozdrawiam:)