Bajeczka o zajączku Teodorze
Szarak Teodor
zajączek mały
nie miał nic w ustach
przez ranek cały.
Kiedy południe
więc się zbliżało
od głodu w brzuszku
już mu "burczało.
Zjadłby najchetniej
słodką marchewkę,
znalazł na polu
tylko rzodkiewkę.
Za mocno w pyszczek
jednak szczypała
więc nie tak bardzo
mu smakowała.
Z sił już opadał,
chciał nabrać "krzepy"
dobrze, że znalazł
zagonek rzepy.
Pomyślał sobie
przyjdzie ktoś może
duże warzywo
wyrwać pomoże.
Czekał na próżno,
nikt się nie zjawił,
sam nie dał rady
więc ją zostawił.
Gdy wracał z pola
bardzo zmęczony
ujrzał pod lasem
piękne zagony.
Rosła pękata
tam kalarepa,
dużo smaczniejsza
niż czarna rzepa.
Łatwiej też od niej
wyrwać się dała,
bardzo, oj bardzo
mu smakowała.
Szarak Teodor
choć jeszcze mały
wie, że warzywa
sił mu dodały.
Wy też skosztujcie
słodkiej marchewki,
sałaty, rzepy
czy kalarepki.
To bardzo smaczne,
zdrowe jarzyny,
w nich moc i siła,
w nich witaminy.
Komentarze (26)
bardzo fajna i madra bajeczka .. warzywa to najlepsze
zrodlo witamin i trzeba je jesc .. kazdy z nas o tym
wie
Czytając ten wiersz nie sposób nie nabrać ochoty na
jedzenie warzyw...;)
Przyjemnie się go czyta.
Świetnie napisana zachęta do jedzenia warzyw. Myślę,
ze nie tylko dzieci posłuchają Teodora :)
Wielka sila witamin w warzywach. Z przyjemnoscia
przeczytalem.
Uwielbiam czytać Twoje wiersze kazda historyjka jest
pełna humoru i ciekawość zakończenia sprawia ze
chłonie się je jednym tchem.Każda mama powinna czytać
je swojemu dziecku sama się przy tym dobrze
bawiąc.Gratuluje!
Ładny wiersz, nie tylko dla dzieci. Marchewka pyszna
jest.
Twój kolejny wiersz wpisuje się w "ogólny trend"
Twojej poezji - wiersze są i smaczne ( świetnie się je
czyta) i zdrowe (jak najbardziej - bo są mądre, zawsze
jakieś przesłanie w nich jest)W tej bajeczce tyle
słońca i tyle witamin, ze chyba dziecko, które by sie
jej oparło - nie istnieje:)
bardzo przyjemnie sie czyta Brawo!!!
Super-brak mi słów na pochwały,ale tych masz i tak moc
--po prostu fenomenalnie..powodzenia..
jak zwykle słuszny wiersz - rytmiczny, pogodny z
edukacyjna puentą.
Wiersz zabawny o warzywach. Jak zwykle kolejna piękna
bajka z oczywistym morałem. Widać świetne pióro ...
jednak chciałabym przeczytać w Pani wykonaniu nowy
wiersz( nie bajke) np toniczny... bo wiadomo że bajka
będzie cudowna, ale jak z wierszem tonicznym? chętnie
bym taki przeczytała.
hmm...dzieci nie lubią jeść warzyw,ale chcą być duzi
i silni ,...morał wiersza spewnością trafi im do
przekonania....
witaminki, witaminki dla chlopczyka i dziewczynki a
dla pozostalych Twoje wesole z moralem wierszyki
wspaniale ..jesteś wielka tyle radosci i smacznych
warzyw..jak w każdym z Twoich wierszy..pięknie
bajecznie
Twoje wiersze Danusiu są cudowne i budujące, pomyśl o
ich wydaniu, bo inaczej ja będę musiała pomyśleć za
Ciebie.